Szybsze bicie serca. Spłycony oddech. Pocenie się. Każdy z nas zna te odczucia ze swojego życia – często są to objawy stresu. Doświadczamy ich codziennie. Powoduje je duża ilość trudnych zadań w pracy. Problemy z dziećmi. Nadmiar obowiązków, przez które czujemy, że musimy wciąż się gdzieś spieszyć. Kłopoty w małżeństwie. I wiele innych czynników. Nie jesteśmy w stanie ich uniknąć. Czy da się więc wygrać walkę ze stresem, jeśli nie możemy całkiem wyeliminować z życia trudnych sytuacji?
Szkodliwość stresu
Zanim jednak zajmiemy się walką ze stresem, zatrzymajmy się na chwilę. Chcę Ci przekazać ważną informację. Nawet bardzo ważną.
Czy stres sam w sobie jest szkodliwy? Czy trzeba z nim w ogóle z tym walczyć?
Większość osób zapewne odpowie, że tak. Takie głosy słyszymy wokół siebie.Tak mówią lekarze – pozostawanie dłuższy czas w stanie stresu wywołuje różne choroby ciała.
Jakiś czas temu w Ameryce przeprowadzono ciekawe badanie. Przez 8 lat śledzono losy 30 tysięcy dorosłych Amerykanów. Pytano ich o to, czy w ostatnim roku doświadczyli dużej ilości stresu oraz czy uważają, że jest on dla nich szkodliwy. Później śledzono statystyki zgonów wśród tych osób.
Okazało się, że największe ryzyko zgonu występowało wśród tych, którzy doświadczyli dużej ilości stresu ORAZ wierzyli, że jest on szkodliwy. U osób, które doświadczyły go dużo, ale nie uznawały jego szkodliwości, ryzyko zgonu było najniższe, nawet w porównaniu z osobami, które przeżyły mało stresu. O tym badaniu opowiadała Kelly McGonigal w przemówieniu na TED Conference.
Co wynika z tego badania?
Prawdopodobnie wpływ stresu na zdrowie jest ściśle powiązany z tym, jak go postrzegamy. Objawy stresu (szybsze bicie serca, pocenie się, spłycony oddech) możesz interpretować jako coś, co zagraża Twojemu ciału i życiu. Możesz jednak myśleć o nich jako przygotowaniu organizmu do poradzenia sobie z wyzwaniem. Ciało w ten sposób pomaga mi sprostać trudnemu zadaniu.
Takie postrzeganie stresującej sytuacji jest szczególnie przydatne w kontekście przeżywania krótkotrwałych, trudnych dla nas sytuacji (np. nieprzyjemna rozmowa, którą należy przeprowadzić). Warto o tym pamiętać w codziennym życiu.
Co to jest stres?
Ale może zaczęłam od końca. Warto najpierw zastanowić się, czym w ogóle jest stres?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Nie chcę zagłębiać się w psychologiczne dyskusje na ten temat, skupmy się na tym, co może nam pomóc w codziennym życiu. Przyjmijmy, że stres to fizjologiczna reakcja na sytuacje, które postrzegamy jako zagrożenie. Przejawia się w szybszym biciu serca, poceniu się, spłyconym oddechu, drżeniu rąk, wyostrzeniu zmysłów, może występować też ból brzucha czy głowy, trudności w oddychaniu… Objawy mogą się nieco różnić u poszczególnych osób. W większości przypadków są jednak postrzegane jako nieprzyjemne doznanie.
Najważniejsze jest, aby uświadomić sobie, że:
- stres jest NORMALNĄ reakcją związaną z naszym funkcjonowaniem,
- mobilizuje nasz organizm do radzenia sobie z trudnościami – w początkowej fazie trwania sprawia, że działamy lepiej i sprawniej,
- stresu nie trzeba się bać, ale należy nauczyć się, jak sobie z nim radzić.
Czy zatem warto prowadzić walkę ze stresem?
Niekoniecznie. Lepiej uznać, że pewien jego poziom jest nieunikniony. Warto jednak pracować nad tym, aby było go jak najmniej i aby zmienić swoje postrzeganie stresujących sytuacji.
Nie jesteś w stanie być dobrą żoną i mamą, jeśli jesteś ciągle zestresowana. Długotrwałe odczucie stresu to znak, że jesteś przeładowana obowiązkami, jedziesz na rezerwie i balansujesz na granicy reakcji fight, flight or freeze (walcz, uciekaj albo udawaj martwego). W takiej chwili nieomal każde zachowanie dziecka, męża czy kogokolwiek innego, które Ci się nie podoba, może spowodować wybuch.
Na początku warto uświadomić sobie, że stres tylko w niewielkim stopniu zależy od tego, co rzeczywiście nam się przydarza. Jest to raczej nasza reakcja na to, co dzieje się dookoła nas. Reakcja, która wiąże się z naszymi decyzjami i naszym sposobem myślenia.
Dlatego to samo wydarzenie może totalnie zestresować jedną osobę, podczas gdy druga nieomal się nim nie przejmie.
Jako dorosły człowiek sama odpowiadasz za to, czy potrafisz zarządzać stresem. Masz wpływ na to, jakie wydarzenia dzieją się w Twoim życiu. A jeśli nie masz możliwości czegoś zmienić, to możesz decydować, jak będziesz postrzegać i interpretować sytuację.
Zdrowa walka ze stresem
Co zatem możesz zrobić, aby lepiej zarządzać stresem, nawet, jeśli jest on nieunikniony?
- Zmniejszaj ilość stresorów.
Jak to zrobić?
Wiele stresorów wynika z przeładowania naszego codziennego grafika zajęć. Dom, praca, dzieci, małżeństwo, przyjaciele, pasje… Wszystko wydaje się równie ważne i niezbędne do codziennego funkcjonowania.
Musisz dokonywać trudnych wyborów. Zadawaj sobie często pytanie: Czy dane zajęcie jest ważne i potrzebne? Czy służy mi i mojej rodzinie?
Ja zauważyłam, że muszę często robić przegląd tego, co sobie dokładam do moich codziennych zadań. Na przykład w każdym tygodniu zapisuję się na różne wydarzenia online, na które później i tak nie mam czasu. Regularnie wypisuję się więc z mini-kursów, szkoleń, webinarów i konferencji online. O tym temacie pisałam więcej w artykule Czego nikt Ci nie powiedział o tym, jak znaleźć czas na wszystko.
Jeśli widzisz, że cały czas musisz się gdzieś spieszyć i wciąż poganiasz swoje dzieci, czujesz się zmęczona, sfrustrowana i nie masz kiedy zatroszczyć się o siebie, to znak, że Twój grafik jest przeładowany.
W artykule Czego (prawdopodobnie) nie wiesz o tym, jak być dobrą mamą i żoną przeczytasz o innych powodach, dlaczego często bierzemy na siebie zbyt dużo i jak sobie z tym poradzić.
2. Dbaj o to, aby Twoje samopoczucie było jak najlepsze.
Możesz to robić w rozmaity sposób. Najważniejsze, abyś nauczyła się wielokrotnie w ciągu dnia zwracać się myślą ku samej sobie z pytaniem: Czego w tym momencie potrzebuję, aby czuć się dobrze? Jeśli już wiesz, co jest Ci potrzebne, daj to samej sobie w tym momencie lub zrób postanowienie, że wrócisz do tej potrzeby później (np. kiedy dzieci pójdą spać).
Na Twój stan ma wpływ wiele czynników – Twoje emocje, psychika, intelekt, duchowość, fizjologia. Musisz wziąć pod uwagę wszystkie te sfery, ponieważ każda z nich ma coś do powiedzenia w Twoim życiu. Jeśli skupisz się tylko na tym, co zewnętrzne (kosmetyczka, fryzjer, manicure itp.), umknie Ci coś znacznie ważniejszego. To Twoje wnętrze przede wszystkim potrzebuje, aby się nim zaopiekować. Twoje włosy czy paznokcie też są ważne, jednak zajmowanie się wyłącznie nimi to jak łagodzenie objawów choroby, zamiast docierania do jej przyczyn.
W tym artykule przeczytasz, jak konkretnie możesz zadbać o siebie już dziś. Innych inspiracji szukaj w artykule Sposoby, aby zadbać o siebie wśród obowiązków.
3. Zmieniaj swoje nastawienie.
Jednym z powodów, dla których możesz czuć się zestresowana, jest perfekcjonizm. Dążenie do bycia perfekcyjną żoną, matką, pracowniczką czy przyjaciółką powoduje ogromne napięcie i frustrację, ponieważ nigdy nie będziesz w stanie osiągnąć tego stanu
Ty i ja jesteśmy tylko ludźmi. Popełniamy błędy. Krzywdzimy innych, chociaż mamy dobre intencje. Nie ma rodziców czy małżonków idealnych.
Możliwe, że popełniłaś do tej pory w małżeństwie i rodzicielstwie wiele błędów. Ja też. Robię to codziennie.
Teraz jest czas, aby je sobie wybaczyć. Zadręczanie się tym, co zrobiłaś źle nic nie zmieni, nie powoduje również, że następnym razem postąpisz inaczej. To, czego potrzebujesz, to współczucie wobec samej siebie i podarowanie sobie odpowiedniego wsparcia w drodze do zmiany.
Zachęcam Cię do tego, abyś sama dla siebie stała się rodzicem. Takim, który kocha bezwarunkowo, wybacza błędy, okazuje zrozumienie i współczucie. Który zachęca do pozytywnej zmiany, ale również akceptuje, jeśli coś się nie uda.
Jesteś wystarczająco dobra taka, jaka jesteś dzisiaj. Twój mąż i Twoje dzieci również. Nie musisz samej siebie ani ich pchać na siłę ku zmianom. Możesz już teraz ucieszyć się całym dobrem, które w Was jest.
Tylko, jeśli docenisz to, co już masz i gdzie jesteś w tym momencie, będziesz mogła ruszyć w dalszą podróż do zmian w Tobie, Twoim małżeństwie i rodzinie. Bez pośpiechu i niepotrzebnego spinania się. Bez pretensji do samej siebie, że za wolno się zmieniasz. Za to z motywacją i nadzieją, ciesząc się wszystkim, co dzieje się w tej podróży.
Co zrobić, aby zostać takim rodzicem dla samej siebie? O tym przeczytasz w tym artykule.
A już teraz możesz przeczytać o tym, jak docenić to, co dobre w Twoim mężu.
Walka ze stresem to trudne zadanie. Pamiętaj, że nigdy nie wyeliminujesz go całkowicie ze swojego życia, ale masz wpływ na to, jak dużo go doświadczasz i jak postrzegasz stresujące sytuacje. Przez swoje reakcje na wydarzenia możesz sama sobie dokładać napięcia lub zmniejszać jego ilość. Masz wpływ na swoje zachowanie, swoje myśli, swoje reakcje i to, czym wypełniasz swój dzień. Wykorzystaj to dla dobra siebie i swojej rodziny.