/
RSS Feed
Rozwożenie dziecka na różne zajęcia. Ingerowanie w jego kłótnie z przyjaciółmi. Pakowanie plecaka do szkoły. Budzenie go rano, aby nie spóźniło się na zajęcia. Rozmawianie z nauczycielem w jego imieniu.
Czy jest jakaś granica w tym, na ile angażować się w życie dzieci? Jak ją określić? Co jest jeszcze ok, a co już za dużo? To temat, nad którym podjęłam refleksję po przeczytaniu książki „Pułapka nadopiekuńczości. Sprawdziłam siebie i to, jak zachowują się wobec dzieci. Wyciągnęłam wnioski. Podjęłam działania, żeby oddać więcej odpowiedzialności w ich ręce. A jak jest u Ciebie? Jeśli chcesz przyjrzeć się temu, czy dotknęła Cię pułapka nadopiekuńczości, posłuchaj tego odcinka. A jeśli zależy Ci, by uczyć się, jak towarzyszyć dzieciom w ich drodze, wspierając i pomagając w rozwoju, dołącz do kursu Rodzicielstwo Pełne Spokoju – fundament www.domowezawirowania.pl/rps |